Ludzie mają psy. Na wsi, w mieście, w domach i blokach. Mają, żyją i są zadowoleni, bo gdyby pies nie dawał ludziom radości, to ludzie nie mieliby psów. Cała sztuka polega na tym, aby przetrwać z godnością psie dzieciństwo, które jest może kłopotliwe, ale za to krótkie.
Z moich doświadczeń wynika, że najważniejsze są 4 kwestie:
1. Wybrać rasę stosowną do swoich możliwości, biorąc pod uwagę wielkość i typowe cechy charakteru danej rasy.
Te dwa elementy muszą pasować do naszych możliwości mieszkaniowych i naszego trybu życia i temperamentu. Oto małe idio-tele:
-czy para staruszków na 4 piętrze powinna kupować rottweilera?
-dlaczego nie spotykamy na ulicach łysych dresiarzy z pudelkami?
2. Wybrać dobrą hodowlę, omijając z dala targowiska, ryneczki i „produkcje” kojcowe.
*Szukasz szczeniaczka, który będzie Twoim przyjacielem i członkiem Twojej rodziny?
*Chcesz, aby pochodził z porządnej hodowli z wieloletnim doświadczeniem, został odchowany w domu, nie w kojcu, i aby od urodzenia otoczony był czułą troską?
*Chcesz mieć pewność, że spędził dzieciństwo w dobrych warunkach i że ktoś dbał o jego prawidłowy rozwój – stymulację i socjalizację?
*Chcesz wiedzieć, że jego rodzice są zdrowi, w świetnej kondycji i oglądają telewizję wylegując się na kanapie?
*Chcesz uzyskać porady w kwestii wyboru konkretnego malca i całego dalszego z nim postępowania?
*Chcesz pewności, że zawsze w przyszłości będziesz mógł skontaktować się z kompetentnym hodowcą i uzyskać wszelką możliwą pomoc?
Jeśli odpowiedź na powyższe pytania brzmi TAK, to poświęć trochę czasu i zaangażuj się w znalezienie dobrej hodowli. Pamiętaj, że zdjęcia i słowa mogą kłamać i sprawdź warunki na własne oczy. Nie kieruj się odległością ani ceną, bo szukasz przyjaciela na jakieś 15 lat i pochopne decyzje nie są wskazane w tej sytuacji.
3. Przygotować mieszkanie na przybycie malucha (szczególnie ważne, jeśli dom jest wypielęgnowany).
Kupując szczeniaka powinniśmy zainwestować dodatkowe pieniądze, aby uniknąć później niepotrzebnych stresów. Warto mieć metalowy kojec i plastikową skrzyneczkę-transportówkę, służącą również jako całoroczne posłanko. Przy zakupie szczeniąt z naszej hodowli można zazwyczaj od razu nabyć te dwie rzeczy w cenie około 200 złotych (ceny hurtowe z giełdy zoologicznej w Łodzi). Metalowy kojec jest przydatny, aby na czas nieobecności domowników zapewnić pieskowi i mieszkaniu bezpieczeństwo, Boże broń nie do aresztowania malucha na stałe!!! Kojec składa się ze składanych elementów i po złożeniu zawsze zmieści się np. za szafą, można też poszczególne elementy potraktować jako „zapory” np. do kuchni lub pokoju. Transportówka, w której szczeniaki uwielbiają mieszkać, bo kojarzy im się z przytulną norką, jest higienicznym, trwałym domkiem na całe życie. Wystarczą dwa kocyki na zmianę i pies jest wygodnie zakwaterowany. Na co dzień ze skrzyneczki wyjmuje się drzwi, ale kiedy trzeba gdzieś wyjechać mocujemy je z powrotem i psisko podróżuje komfortowo we własnym domku. Skrzyneczka jest też przydatna do zapakowania do samochodu psa po spacerku „błotnym” – ocaleje tapicerka. Żadne inne posłanko nie jest tak funkcjonalne: wiklinowe zupełnie się nie nadają, bo w razie odgryzienia i połknięcia stanowią śmiertelne zagrożenie (wiklina pęka na ostre drzazgi), materiałowe bardzo się brudzą, a wyprane długo schną, zwykle pachną też niepięknie. Alternatywą dla transportówki są też plastikowe, wyprofilowane posłania – także wygodne i higieniczne, dobre zwłaszcza dla psów-demolek, bo bardzo trudne do zjedzenia., ale jednak mniej wszechstronne niż skrzyneczki.
4. Uzbroić się w cierpliwość i żelazną konsekwencję, aby właściwie wychować malca na uroczego towarzysza, a nie na domowego terrorystę.
Tu warto sięgnąć po literaturę – mamy ostatnio w księgarniach tony książek o psach, większość ciekawa i godna polecenia. Proszę pamiętać, że najlepiej sprawdza się szkolenie pozytywne, które można rozpocząć od pierwszego dnia pobytu w nowym domu.