Niezbadane są wyroki boskie czyli rodzina dla Niuśki

Niezbadane są wyroki boskie czyli rodzina dla Niuśki
19 lipca 2012 Beta Plus

Niezbadane są wyroki boskie… czyli rodzina dla Niuśki

Moi rodzice zauroczeni postawą Sołtysa i Jego córki zaproponowali im mimochodem adopcję Niuśki. Bo – co istotne – córka sołtysa była skłonna natychmiast adoptować Ananasa i ze smutkiem przyjęła fakt, że chłopak ma już nową rodzinę i nie może u niej zostać. W tym czasie o Niusię pytało kilka przesympatycznych rodzin, ale wszyscy z bloków, a ja obiecałam jej przecież, że znajdę dla niej domek z ogrodem. I oto niespodziewanie odezwał się Sołtys, że po naradzie rodzinnej chętnie przygarną Niuśkę. Kolejna wycieczka do Jankowa i … Niusia ma nową, moim zdaniem bardzo dobrą rodzinę. Będzie mieszkać w domu, ale do dyspozycji ma też duuuży ogród i towarzystwo dwóch psiaków nieco od niej mniejszych – sądzę, że szybko się z nimi zaprzyjaźni. Nowi właściciele opowiedzieli nam o swoich aktualnych i dawnych zwierzakach i zaskoczyli nas opowieścią o psie, który pobił chyba absolutne rekordy długowieczności: żył mianowicie 28 lat! Żałują, że nie mają dowodów, bo piesek nie miał papierów, tatuażu czy chipa, ale o pomyłce nie ma mowy, gdyż trafił do nich jako szczeniak w roku, gdy urodził się ktoś-tam z rodziny i daty są absolutnie pewne. Przez jego ostatnie 10 lat właściciele co lato prorokowali, że upałów już nie przeżyje, a zimą sądzili, że przeziębi się na mrozie i odejdzie do Krainy Wiecznych Łowów, tymczasem on dożył w dobrej kondycji 28 lat, a pewnego dnia po prostu położył się w ogrodzie, zasnął na słoneczku i już się nie zbudził.  (Z ciekawości sprawdziłam: najdłużej żyjącym psem na świecie jest (był?) 29-letni labrador mieszkający w Anglii).