Niezbędnik beaglomaniaka, czyli co musisz wiedzieć o typowym beagle

Niezbędnik beaglomaniaka, czyli co musisz wiedzieć o typowym beagle
8 lipca 2012

Beagle (po polsku wymawiany jako bigiel) mierzy w kłębie około 33 centymetry i waży przeciętnie od 12 do 15 kilogramów.
Najczęściej bywa tricolor, czyli czarno-brązowo-biały, przy czym biel występuje zawsze na końcu ogona i w postaci eleganckich skarpetek. Maluchy rodzą się czarno-białe i wybarwiają przez cały pierwszy rok życia, niekiedy nawet dłużej.
Beagle jest energiczny, wesoły i przyjazny, uwielbia zabawy z dziećmi i pozwala im bez protestu tarmosić się za mięciutkie, zwisające uszy. Łatwo zaprzyjaźnia się też z innymi zwierzętami włączając koty. Kiedyś głównie pies myśliwski (gończy), współcześnie awansował „na kanapę” ze względu na niewielki rozmiar, brak agresji, ciche zachowanie i zdrową budową ciała, umożliwiającą wchodzenie po schodach. Ponadto krótki włos nie wymaga pielęgnacji, a w okresie linienia wystarczy podczas spaceru po prostu starannie psa wyszczotkować.
Beagle jest wszystkożernym łakomczuchem i nie ma dna, trzeba więc dbać, aby nadmiernie nie utył. Właściciel beagla powinien zapewnić mu sporo ruchu i atrakcyjne zabawki na czas samotnego pobytu w domu – doskonale nadają się np. opakowania po jogurtach, śmietanach itp., koniecznie z resztką smakowitej zawartości.

beagle szczeniaki

Wychowanie beagla wymaga żelaznej konsekwencji, ponieważ ten inteligentny psiak ma doskonałą pamięć i świetnie zapamięta, jeśli mu się na coś raz pozwoli. Szybko się uczy, zwłaszcza metodą „na paróweczkę”, ale bywa uparciuchem, a więc kto szuka psa zdyscyplinowanego i karnego powinien natychmiast zapomnieć o beaglu. Natomiast kto chce mieć pupila towarzyskiego, łagodnego, sympatycznego, ale „z charakterem”, znajdzie w beaglu prawdziwego przyjaciela.

UWAGA!

PRECZYTAJ, ZANIM KUPISZ BEAGLE.

 

Beagle są cudowne. Jeśli poświęcisz mu swój czas i uwagę, nauczysz zasad kulturalnego współżycia w rodzinie, zapewnisz mu odpowiednią dawkę ruchu i uczucia – zakochasz się na wieki.

Beagle są mądre i chętnie się uczą. Proszę obejrzeć filmik, który przysłała mi Pani Kasia, właścicielka Zuzy z mojej hodowli (dziękuję bardzo!) :

http://youtu.be/wl2KH7SpA24

Jeśli nie masz czasu na kontakt, pozytywne szkolenie, zabawę: daj sobie spokój z beaglem. Kup psa z grupy psów ozdobnych – one wymagają mniej ruchu i uwagi, albo kup lub adoptuj kota. Nie żartuję, koty są świetne!

Ale jest jeszcze jedna, istotna sprawa. Wybór hodowli, która naprawdę jest domowa, nie tylko z nazwy, upozowanych zdjęć i pięknych słówek. Nie bądź naiwny, przeczytaj zanim podejmiesz decyzję. O kwestii rodowodu możesz przeczytać w moim tekście „prawdy i mity”, teraz kilka słów o dramatycznej sytuacji psów, których rasa stała się modna i o konsekwencjach wyboru hodowli.

Beagle jako rasa modna są rozmnażane przez PRODUCENTÓW psów, w skandalicznych warunkach, w brudnych, ciasnych kojcach, piwnicach, chlewikach i starych budynkach gospodarczych. Byłam, widziałam, choć wolałabym nie widzieć.

Szczenięta wychowywane w takich warunkach, pozbawione kontaktów z człowiekiem i podstawowej socjalizacji, po kojcowych rodzicach, NIGDY nie spełnią Twoich oczekiwań. Chcesz mieć przyjaciela, a kupisz skrzyżowanie psa autystycznego z psem z ADHD.

W ogłoszeniach są piękne słowa i zdjęcia szczeniaczków na fotelach i kanapach , ale rzeczywistość jest zupełnie inna.

Zanim kupisz psa weź pod uwagę, że:

-pies po rodowodowych rodzicach to NIE to samo, co pies z rodowodem, a pies z rodowodem Związku Kynologicznego w Polsce to pies z jedynym naprawdę wiarygodnym rodowodem

-kto oferuje psa „rasowego” bez rodowodu, żeruje na ludzkiej niewiedzy i naiwności,

-pies rasowy, to pies z rodowodem, czyli udokumentowanym pochodzeniem, ale odkąd obowiązuje ustawa, zabraniająca rozmnażania psów bez rodowodu, powstały stowarzyszenia powołane do życia aby ustawę obejść. Stowarzyszenia te wystawiają prywatne rodowody o wartości bardzo problematycznej,

-kupno psa z rodowodem Związku Kynologicznego nie zobowiązuje do udziału w wystawach, ale gwarantuje że otrzymasz beagle, a nie produkt beaglopodobny,

-psy rodowodowe podlegają selekcji Związku Kynologicznego, dzięki czemu znacznie rzadziej występują dziedziczne choroby genetyczne i wadliwy charakter,

-hodowle zrzeszone w Związku podlegają nadzorowi (np. jeden miot w roku i zawężone granice wiekowe rozrodu dla suczek, aby ich nadmiernie nie eksploatować, kontrola miotu i jego protokołowana ocena itp),

-psy, które nie spełniają kryteriów Związkowych jako wadliwe, są rozmnażane przez pseudohodowców, a ich potomstwo sprzedawane jako „rasowe bez rodowodu” i „po rodowodowych rodzicach”, ewentualnie rejestrują się w nowych społecznych stowarzyszeniach

-pseudohodowcą kieruje chciwość, nie dobro psa: wycieńczone suki rodzą przy każdej cieczce, a potem często są bez skrupułów likwidowane,

-szczenięta żywione są byle jak i byle czym i sprzedawane znacznie za młode np. pięciotygodniowe,

-do uzyskania uprawnień hodowlanych dla zdrowego, ładnego i zadbanego beagle w Związku Kynologicznym wystarczą oceny z zaledwie trzech wystaw!

-jeżeli naprawdę wierzysz, że właściciel MÓGŁ zrobić swoim beaglom uprawnienia hodowlane, tylko nie miał czasu na wystawy, zastanów się: SKĄD WZIĄŁ CZAS I PIENIĄDZE NA STARANNE ODCHOWANIE SZCZENIĄT?

Nie wspieraj pseudohodowców, lepiej adoptuj psa ze schroniska. A jeśli szukasz beagle-przyjaciela, kup go w dobrej, troskliwej hodowli domowej ze ZKwP – z rodowodem ZKwP. Różnica w cenie – niewielka, różnica w jakości – olbrzymia.

Uwaga specjalna! beagle RODOWODOWE ze ZKwP także mogą wychowywać się w nieodpowiednich warunkach, mimo pięknych deklaracji hodowców. Piszę to z prawdziwą przykrością, ale świadoma wagi tych słów.

Beagle, które mają mieszkać w domu i być członkiem ludzkiej rodziny, powinny koniecznie pochodzić z HODOWLI DOMOWEJ. Dlaczego? Ponieważ beagle są rasą specyficzną: to psy gończe, genetycznie zaprogramowane na współistnienie w psiej sforze, które awansowały „na salony” i mają teraz być przyjacielem człowieka. Tymczasem jeśli wychowują się w towarzystwie psów, a hodowca jest jedynie dawcą jedzenia, maluch nawiązuje świetne więzi z psami, ale przyszły właściciel ma nikłe szanse na to, aby stać się centrum beaglowego wszechświata. Maleńkiemu beaglowi trzeba praktycznie od urodzenia pokazywać, kto jest najlepszym przyjacielem psa: nie inny pies, tylko oczywiście człowiek.

Skoro to takie oczywiste, dlaczego większość hodowli „domowych” jest domowa tylko z nazwy?

Odpowiedź jest banalnie prosta. Kto odchował w centrum domu – w mieszkaniu – miot małych beagle, wie, że to wbrew pozorom niełatwe zadanie. O ile prościej wymościć budę sianem, zapewnić solidne żywienie i czysty wybieg w kojcu, niż likwidować dywany i wykładziny, robić przemeblowanie domu i non-stop biegać z mopem do podłogi…

Dlatego rodowodowe beagle kojcowe mogą być zdrowe i zadbane, ale bardziej będą się nadawać dla myśliwych jako psy gończe, niż jako pupilek-domownik.

Jakie hodowle beagle mogę więc polecić z czystym sumieniem?

Te, które odwiedziłam osobiście, widziałam warunki i/lub poznałam hodowcę i jego stosunek do psów.

* Matricaria – hodowla Basi Stempskiej-Meyer

* Catullus – hodowla państwa Bacińskich

* Z Pastorowej Sfory

* Łaciata Sfora, w której miałam ogromną przyjemność pokryć moją sunię przystojnym GOLD FINGER Catulusem

* Toruński Czar, skąd pochodzi mój aktualny reproduktor FURIOSO (imię całkowicie niestosowne, psiak jest przytulasty i całuśny)