I jak tu cokolwiek zaplanować?

I jak tu cokolwiek zaplanować?
11 listopada 2013 Beta Plus

I jak tu cokolwiek zaplanować?

Właśnie dowiedziałam się, że mój upragniony, zarezerwowany Summer Time w wieku sześciu tygodni odszedł. Na tyle, na ile rozumiem język czeski maluszek był operowany z powodu uwięźniętej przepukliny i trzy godziny po operacji powędrował do Krainy Wiecznych Łowów.  Żal mi szczeniaczka i żal mi moich planów hodowlanych. Chciałam malca dokładnie z tego skojarzenia, ale był to ostatni miot suczki i skojarzenie się nie powtórzy. W efekcie Max-Oslo nie pojedzie do Norwegii tylko zostanie z nami. Może to zrządzenie niebios? Akurat Max wyjątkowo nie jest synem naszego Paszy tylko Bayarda Połkrza, więc możemy nadal po linii damskiej zostawiać beaglówny do hodowli według naszych kryteriów zdrowotno-charakterologiczno-eksterierowych, a Max mógłby w przyszłości pełnić zaszczytną rolę reproduktora. Krycie Bayardem było generalnie niespodzianką: nasza Liza i Amelka miały cieczki jednocześnie (jak to zwykle w bajkach bywa) a Pasza skaleczył się w stópkę i miałam wątpliwości czy będzie mógł kryć. Liza wylądowała więc u Bayarda, z krycia Amelki zrezygnowaliśmy, ale Pasza nie zrezygnował i w tym samym czasie były dzieci Bayardowe i Paszowe. Cóż, spójrzmy prawdzie w oczy – Pasza jest w doskonałej formie i kondycji, wygląda zupełnie młodzieńczo, ale latka lecą. Zanim Max uzyska uprawnienia reproduktora, Pasza być może nie będzie miał ochoty na nic więcej prócz oglądania seriali w telewizji… A Max jak na razie doskonale spełnia nasze oczekiwania względem psa-reproduktora: zrównoważony, komunikatywny, przytulasty i do tego bardzo przystojny. Nie dziwi mnie to zresztą, bo przecież wybór akurat Bayarda nie był przypadkowy. Robiłam kilka razy przeglądy miotów po tym psie i (będę tu baaardzo nieskromna) szczenięta były dokładnie takie jak moje: pięknie umaszczone, krępe, grubokościste, kompaktowe i dorodne. A ja wartość reproduktora oceniam właśnie po jego dzieciach, najlepiej spłodzonych z różnymi mamami. Poczekamy, zobaczymy… A do Gosi pojedzie Max II, czyli metrykalny Next. Też sympatyczny przystojniacha, tyle, że po naszym Paszy.